Monday, May 7, 2018

I nastanie świt ostatni...

Powiedzieli Ci, będziesz piękny, będziesz radosny, będziesz jak wiosna dojrzała. Pójdziesz do szkoły, pójdziesz do pracy, będziesz mieć dzieci, albo dziecko, albo kota, mruczka powszedniego. A potem może Ci życie wydłużą, telomery skrócą, skórę wygładzą, rozumu dodadzą, cierpień odejmą. I wrócisz z zabiegów do swojego nowoczesnego apartamentu, czy domu, pełnego urządzeń internetu, i siądziesz wygodnie, a lodówka poda Ci picie, poda Ci jedzenie, masz, jedz, dobre, świeże, dzisiaj zamówiłam, w oparciu o analizy makroskładników i preferencje smakowe. Aha, i gości dzisiaj masz, też dom jest przygotowany, gdy superszybkim pociągiem dotrą tu z krańców Europy.

Nie. Tak nie będzie. O tym właśnie Ci opowiem, mój drogi Czytelniku, że ten świt, ten ostatni, to jedyna nasza rzeczywistość, to nasza przyszłość. I jeśli chcesz przetrwać, nie licz na wydłużanie telomerów, nie licz na usłużne domostwa - lecz na własną wiedzę i umiejętności, na siłę swego ciała, na spryt pradawny, na instynkt potężny, na wdrukowane w samolubnych genach instrukcje.

Opowiem, dlaczego świat jaki znasz, o jakim myślisz, jest martwy, jest zabity, i już go nie będzie, jutro, za dziesięć lat, za sto.

Opowiem, dlaczego cywilizacja jaką znasz, jest martwa, to tylko dogorywające zwłoki, na skraju upadku, pompowane sztucznie, jak staruszek na oddziale intensywnej terapii, jak żołnierz, któremu urwało nogi i ręce, a skórę popalił żar.

Opowiem o głodzie, o gorącu, o zamieszkach i wojnach, o kryzysach energetycznych i zwierzętach zaplątanych w to wszystko - o nas, ludziach... o szóstym wielkim wymieraniu, o brakach wody, o zatruciu planety, o pułapce rolnictwa, o pętlach samozwrotnych, o sprzęgających się, samowzmacniających procesach, które już teraz biegną, przyspieszają, a ich celem jest właśnie świt ostatni, koniec, w głodzie, pośród chaosu. Tak, daremnie ręce w niebo wyciągniesz, daremnie będziesz o litość błagał, daremnie zapłaczesz, że kochasz swe dzieci - bo one pewno też zginą.

Chyba że...


No comments:

Post a Comment